Kupiłem pajczka Grammostola rosea L2. Trzymałem go w pojemniku na mocz i próbowałem karmić pinkami. Połówek nie chciał jeść, a żywe były dla niego zbyt duże. Po ok trzech tygodnich wpadłem na "genialny" pomysł, aby spróbować dać mu mniejszago pająka. W domu znalazłem pajączka wielkości ok 1,5cm z takimi długimi cienkimi nogami (nie jestem pewien czy jego nazwa to rzeczywiście kątnik, więc opisałem). Kiedy rano zajrzałem do pojemnika widok poprostu zwalił mnie z nóg. Ten mały domowy bydlak "obgryzał" Rosee, którą podwiesił sobie za nogi pod pokrywką pojemnika. Co jak co, ale takiego obrotu spraw to się nie spodziewałem.