Miałem nadzieje,że nigdy nie będe musiał zakłdać tematu w tym dziale, ale stało się.
Kupiłem Smithi L5 i poprosiłem o przesyłke pocztą. Pająk doszedł wczoraj, ale pomimo bardzo dobrego zabezpieczenia i ekspresowej przesyłki (odebrałem go rano na poczcie, żeby z listonoszem po mrozie nie musiał jeździć) nie przeżył podruży...
Podobno człowiek uczy sie na błędach. Szkoda tylko, że przez te błędy cierpią niewinne zwierzęta :-(