Witam,
po wczorajszym karmieniu ptasznikow przyszedł czas na wyciągnięcie resztek. U wszystkich pająkow spoko. Tylko murinus (L2 trzymany w pojemniku na mocz) kiedy chwycilem resztki po mączniaku pociągęłem troche gniazdka od pająka. Wtedy on wybiegł po sciance i zaczął uciekac za meble. Odrchowo wziąłem i rzuciłem wieko pojemnika aby naryc pająka. Niestaty trafiłem w niego podniosłem wieko a murinus lezyal zgnieciony obok kilka jego nóżek. Wszystko sie ruszało murinusek caly zalany limfą a nóżki obok drgały. Aby oszczędzic mu cierpien zgniotłem go tym pojemnikiem (raz mocno walnołem)
Wydaje mi się że nienabrałem wystarczająco dużo doświadczenia by zajmować się takimi ptasznikami (hoduje pająki od marca). Teraz mi smutno bo przezemnie zgnioł mały pająk który mógł trafić do odpowiedzialnieszego właściciela który wychowałby pająka na piękną samice. A szkoda