-
smierc pajakow - dół
jakies 2 miesiace temu zdechl mi kedzierzawy.byl przed wylinka i nie przyjowal pokarmu. nagle patrze a on lezy na plecach i robi "rowerek".przekrecil sie na bok i sie gimnastykowal. ale cos za dlugo tak lezal wiec sprawdzilem czy zyje. czytajac temat postu domyslcie sie czy zyl czy nie :-(
po wylince z l2 na l3 (druga wylinka u mnie) ptasznik trynidadzki (P. cambridgei) mial apetyt ze ho ho. co dziennie dostawal 2 muchy i mu bylo malo.caly czas siedzial w wyjsciu nory czatowal na wszytsko co sie poruszy.szybko odwlok mu sie powiekszyl.wczoraj cala noc powiekszal sobie nore, plotl pajeczyne.od 1,5 dnia nie dostal muchy bo sie nie wyklula.dzis mu dalem pinke, zlapal ale wypuscil- widocznie nie gustowal. przychodze dzis z uczelni a on lezy na boku i nie dycha (2 dychy tez nie; nie wiem czemu mi do smiechu bo mam dupnego dola) .co dzien mial zraszane terra wiec wilgotnosc byla ok.temp 27-28 stopni w dzien i okolo 20 w nocy.dogrzewalem go lampka z czerowna zarowka 15 W. wentylacja byla wypas bo plesn nie brala nigdy.
mam duzego dola - bo pochowalem dwa pajaki. CZY WAM TEZ CZESTO PADAJA MLODE PAJACZKI ( KEDZIERZAWY SIE PRZEKRECIL PRZED l5)? CO ZROBILEM NIE TAK?JAKA MOZE BYC PRZYCZYNA?(NAPISZECIE ZE MILIONY, HEH) jako bioolog wiem ze im wiecej osobnik ma potomstwa tym mniejsza szansa (pojedynczych osobnikow, nie myslcie tu o prztrwaniu gatunku) na przezycie (ogolnie jest wieksza ale wiecej osobnikow pada, dlatego rekompensuja iloscia na koszt jakosci - nie napinam sie podstawaowa wiedza ale pisze o co mi chopdzi zebyscie mnei zle nie zrozumieli i skupili sie n meritum sprawy a nie na wyjasnianiu niuansow)
i to tyle, pozostaje z dolem, napiszcie prosze jak to z tymi mlodymi jest, czy czestop padaja i czy mam sie zalamac i dac spokuj bo si enie nadaje zeby hodowac ptaszory czy jest ok
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum