właśnie padł mi jeden z drzewołazów, które niedawno kupiłem w Biofilu. był od początku bardzo słaby i wogóle źle przeżył podróż (po dostarczeniu paczki udawał martwego etc.). nie znam przyczyny. utrzymuję odpowiednią wilgotność i temperaturę. zabka była inaczej ubarwiona i wiele chudsza od reszty stadka. pisze ten post tutaj, w "przykryś doświadczeniach" ponieważ to smutne, ze zwierzak ginie, a ja staram się za wszelką cenę zapewnić mu odpowiednie warunki .