U mnie starsi jakoś przywykli do hodowli (czasem coś przebąkują o jej zmniejszeniu). Matka nawet pająka nakarmi świerszczami (a karaluchy już w 100%, bo je uwielbia).
Jednak jako najpewnniejsza opieka, zostawiam wszystko młodszemu bratu (za to ja muszę zajmować się kotem ((
Jak to się mówi ręka rękę myje...