A więc nie myślałem że będe musiał pisać tu o swoich przykrych doświadczeniach, postanowiłem pokarmić swoje pajączki mysimi noworodkam niekiedy robiłem im taką (wyzerke) zawsze było ok ale teraz niestety skutki tej wyżerki są tragiczne na cztery pająki dwa już mi padły reszte raczej też czeka taki los nie miałem pojęcia że takie bedą skutki tej wyżerki.Jedno wiem na pewno reszta pająków nigdy w swoim życiu nie dostanie mysiego ani szczurzego noworodka , nie mam pojęcia czemu tak sie stało może ktoś z was sie z tym spotkał??? po prostu jak zjadły te noworodki na drugi dzień dostały drgawek, nieskoordynowanych ruchów no i potem bidule nogi podkurczyły i koniec także nie polecam takiego pokarmu dla waszych pajaczków.