Wczoraj o godzinie 21 jak zwykle zgasiłem i spryskałem terraria. W tym samym czasie siedziałem przy kompie. O godzinie 23.30 wyłączyłem kompa na głośną prośbę mojego debilnego starego. Wchodzę do pokoju...i szok. Terrarium regiusa otwarte, pojemnik ze skorpem i z ptasznikiem na podłodze. Skorpion cały i zdrowy, ale reszty nie ma. Zaczynamy poszukiwania. Po 10 minutach już je znalazłem. Wąż smacznie spał pod rurkami brystolu, a boehmei schował się za stołem z terrariami. No powkładałem je do swoich pojemników, nie chcialo mi się sprzątać tego syfu. Zrobiłem to dzisiaj rano. Obejrzałem pająka i zauważyłem, że z biodra trzeciej lewejnogi wycieka przezroczysty płyn. No zostawiłem to, domyślałem się, że to krew. Dzisiaj rano już tej kropli nie było. Ale widać uszkodzenie biodra. Tak to jest z terrariami, które mają przsuwane drzwiczki. Zawsze można zapomnieć.