Wiedzialem, że kidyś to w końcu nastąpi. Dobrze wiesz że nie znasz dnia ani godziny. Zresztą mój kędzior jest nieprzewidywalny jesli chodzi o jedzenie przed wylinką. Zazwyczaj się opycha do bólu dlatego ciężko wyczuć moment kiedy nie podawać mu pokarmu. Ogólnie jest z nim OK bo daje sobie radę. Chodziło by mi tylko o uzyskanie informacji o Waszych doświadczeniach z niesprawnymi chelicerami...

Pozdrawiam!Hajdi napisał(a):