Kilka dni temu karmiłem moje stadko Toke jak zawsze, dostały świerszcze i drewniaki. Niestety jedna samica prawdopodobnie za łapczywie zjadła / połkneła /drewniaka w całości, a on prawdopodobnie zaczoł grasowac w jej żołądku. Toke jest nieruchliwy, da sie złapać, nie rusza sie wcale i ciężko i płytko oddycha.W jednym nozdżu widać troche krwi.Wydaje mi sie ze to jego ostatnie godziny, a ja nie mam odwagi go dać od zamrazarki!!!! On sie bardzo męczy!CZY ZGADZACIE SIE ZE MNĄ Z DIAGNOZA ???? ZAMROZIC GO????