-
Re: realia
no wybaczcie mi prosze ze podejmuje polemike ale wy pewnie chcielibyscie aby zwierzeta w zoologu mialy dobre warunki...no przepraszam ale "to se ne da" bo musieliby miec w tym sklepie 2 zwierzaki na krzyz i wtedy moznaby im zapewnic odpowiednia ilosc miejsca, zarcia itd. przykro mi tez ze zwierzaki sie mecza, ale jestem zdania ze inaczej sie nie da i te warunki ktore im sa zapewniane to warunki TYMCZASOWE. jesli sklep jest tak tani (zgaduje ze jest...) jak tesco czy inny auchan to nie ma rady ale nie beda robic waranowi warunkow iscie naturalistycznych po to, aby tydzien pozniej sie go pozbyc. ja wiem ze to niehumanitarne, ale no trudno sie mowi. coz zrobic ?? pozostaje tylko nie bywAC w takich sklepach. u mnie w leclercu ptaszniki w terra wody nie widzialy przez jakies 5 lat...i nic sie nie poradzi na to ze gosciowi jak sie mowi zeby nalal im wody to mowi ze tak jest OK. W Polsce taka sytuacja bedzie miala miejsce jeszcze przez jakies... 10 lat ??
-
Re: realia
A ja bym bardzo chcial chociaz raz w zyciu znalezc sie w sklepie zoologicznym, ktory nie smierdzi. Jestem uczulony na zapach, ze sie tak brzydko wyraze, gowna, excuse my french.
A choc bylem w wielu sklepach, jeszcze nie znalazlem takowego, w ktorym przyjemnie jest stac i podziwiac. Zwykle podziwiac nie moge, bo musze czym predzej wychodzic na swieze powietrze.
-
Re: realia
No tak, ale pomysl ze mogliby zainwestowac troche w poprawe warunkow i kupic porzadne terraria ktore poprawia wyglad, estetyke i opinie o sklepie. Bo przeciez to nie jest tak ze zwierze trzymane jest tam tymczasowo i nie oplaca sie im stwarzac dobrych warunkow. Po prostu sklep sprzeda dajmy na to - warana, i za kilka dni sprowadzi innego jaszczura ktory tez jakby nie patrzec potrzebuje terra. To takie bledne kolo. Wogole nie bede sie tu kolejny raz rozwodzic nad zoologami - I hate it....ehhhh
-
Re: realia
No ja narazie nie natrafilam na jakieś szczególnie drastyczne przypadki ... chociaż jeden byl nie mily... pytona tygrysiego trzymali na trocinach (!)... albo kiedyś w zoologu byl gekon murowy i patrze- tam miseczka z jedzeniem a w niej sałata, kukurydza itp... Zapytalam sie baby czy wie co gekony jedzą a ona powiedziała że robaki... ja sie zapytalam to czemu dają mu takie coś do jedzenia a ona powiedziała z powodu tymczasowego braku robali ... a ja powiedzialam czy nie ma wyrzutów sumieia że go glodzi a ona: jak zgłodnieje to zje i idź sobie bo musze obsługiwać klijentów... No ale bywały gorsze warunki...
-
Re: realia
A ja w sklepie zoologicznym na osiedlu Giszowiec w Katowicach widziałam zdechłego dorosłego chomika, był już całkowice sztywny a razem ze zdechłym chomikeim siedział sobie inny żywy. I taką "wizytówkę" ma sklep n aGiszowcu! Aż płakac mi się chciało A bezzębna podpita sprzedawczyni własnie sprzedawała papuge i nawet nie zwróciła uwagi na to jak jej powiedziałam że jej chomik zdechł i że chyba sie juz rozkłada!!! Dodam, że nie miałay tam ani poidełka ani jedzenia...ZGROZA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum