Tak mógł napisać tylko ktoś, kto nie hoduje zwierząt ciepłokrwistych. Dla właściciela są bezcenne z powodu ich przywiązania. Hodowla zwierząt zimnokrwistych jest bardzo ciekawa, ale nie da się ich pokochać. Ja hoduję papużki faliste, żółwie czerwonolice, karliki szponiaste, ryby i raki kubańskie, To jest właśnie kolejność ich wartości dla mnie. Uważam, że papużki są najlepszymi możliwymi zwierzętami do chodowli. Inne są bardzo ciekawe, ale nie można się do nich aż tak przywiązać. Uważam też, że nic co ma kręgosłup nie nadaje się na zwierzęta karmowe. Mi szkoda nawet niektórych ślimaków, które czasem daję żółwiom, mimo, że to nie kręgowce.