Dzisiaj koleżanka zadała mi pytanie czy nie chce jeszcze jednego żółwia lądowego (nie wiedziała jaki to gatunek). Z początku zaczełam się zastanawiać na przygarnięcie nowego pupila, ale po chwili zrezygnowałam, ponieważ niemam juz miejsca na nowe terrarium. Za to dowiedziałam sie tragicznej opowieści o historii żółwia.

Żółw został zakupiony przez jakąś rodzine, tej zimy gdy pupil się zahibernował rodzina mysląc że żółw zdechł wyrzucili zwierze do śmietnika (>:[ Gdy to słyszałam myślałam, ze się załamie) Żółw jakimś cudem wyczołgał się z pod sterty śmieci i znalazł się pod blokiem jakiegoś chłopaka, który wziął go i się nim zaopiekował... Teraz gad szuka domu, niestety niepodam wam namiarów pod którym moglibyście kupiś bądź przygarnąć żółwia, ale moze się dowiem...


Śmutne lecz prawdziwe... mam nadzieje, że żółw trafi w dobre ręce... postaram się dla chętnym załatwić telefon bądź adres.