zamówilam w biofilu scynka szmaragdowego, baardzo piekne i bardzo rzadkie w naszym nieszczesnym kraju zwierze. scynk doszedl, niestety przemarzniety na kosc. ratowalam go ile sie dalo, ogrzewalam, chuchalam, poilam. w koncu doszedl do siebie, normalnie oddychal i sie poruszal. niestety po 45 minutach zdechl. jestem totalnie rozbita