W grudniu padła mi Nerodia, bo nagle dostałą zgrubienia na ogonie i weci stwierdzili, że to zatkane jelito resztkami pokarmowymi. leczyli ją ale nieskutecznie i padła Teraz miałam to samo z pończosznikiem (pokarm dostawały prawidłowy, warunki hodowlane też). I znów leczenie i leczenie i co? dziś kolejna utrata węża!!! Ja się załamę! Najbardziej mnie irytuje to, że nikt nie jest w stanie odpowiedzieć mi na pytanie, czemu się tak dzieje? Gdzie leży przyczyna. Jak pytam wetów to oni "no wiesz... no tak jest czasem...tak bywa..." To jest odp na pytanie?!!! Jak temu zapobiec??? Piszę też do ludzi i nikt mi nie odpisuje. Straszne. A może znacie jakąś książke z zakresu weterynarii czy herpetologi, gdzie cos znajde. Szok.