Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: ucieczka węża

  1. #1

    ucieczka węża

    Jakiś miesiac temu uciekła mi zbożówka... która w sumie nie jadła jaikieś 6 tyg. miałem cały czas nadzieje że się znajdzie.... czatowałem na nią w nocy rozkkladałem miski z wodą i noworodkami ale ani śladu węża.... już straciłem nadzieje.... rodzice myślą że waż jest u kolegi... a sam remontuje terra... nie wiem co mam robić wogóle zniechęciło mnie to do tego jakże przepięknego hobby jakim jest terrarystyka byłem już przywiązany do tego gada to był mój pierwszy wąż którego miałem zaledwie 3 tyg a planowałem go już kilka lat... węże zawsze wzbudzały we mnie fascymnacje... a teraz jakos jest mi to już obojętne... a miałem plany założyć w przyszłosci jakąś hodolwe skupiająć się na jednym gatunku węży i przyczynic się do rozwoju terrarystyki w naszym kraju

    a teraz...

  2. #2
    ladychobits
    Guest

    Re: ucieczka węża

    ehh mi teraz tak samo stala się tragedia przez szczura !
    kot złapał na podwurku szczura jakiegoś utanta i go nie zabił ( młody kotek to pół głupi)
    szczur ledwie żył ale ic kot go zostawił, szczur wlazł pod szafe i niewychodził tata chciał wziąść i rozsunąć szafe i skórwiela (przepraszam) zabić ale szafa się nie dała
    bo po pierwsze mama mówiła ciągle że "niedawno odnawialiśy podłogę a ty ję porysujesz , jak szczur wyjdzie to go kot załatwi" mama pojechała do pracu tata też ja do szkoły siorkateż
    jednak jak wruciłam zastałam tragedie !
    szafa powygryzana ciuchy w niej też mnustwo gówien na schodach zeżarte okruszki nie dokończone śniadania chleb w chlebniku jabka powygryzane w koszyczku !
    do łazienki niewlazł alew za to wślizgnął się do pokoju mojego pod drzwiami za pewne . nerodia muj wąż był zamknięty to tam niewlazł do żółwi też nie bo za mokro ale geki były wolne bo miały otwieraną góre i co odziwo były na szafie !
    ten skórwiel tam wlazł !
    niewiem jak czy on tak skacze ale jak zobaczyłam że śpi w piasku gekonów to wzieła mnie chęć zabicia go
    a jeszcze do tego ten strach i na dzieja że może niezabił ale zobaczyłam rzeź !
    wziełam tego skórwiela i przez okno z całą siłą wywaliłam aż było słychać jak jego czaszka się rozboiła na betonie .
    zaczełam szukać u gekonów nic nie było tylko jeden z nich pogryziony nieżywy
    nadaweał się do kostnicy a drugiego niewifdzialam
    usiadłam potem na łóżku i zaczełam płakać mówiąc sobie " mam tego dość sprzedam wszystkie te zwierzaki jestem okropym terrarystą nicnie potrafie przewidzieć" i tak sięskończyło okropne jeszcze ie umiem się otrzęść z tego co się stało


  3. #3
    ladychobits
    Guest

    Re: ucieczka węża

    ehh mi teraz tak samo stala się tragedia przez szczura !
    kot złapał na podwurku szczura jakiegoś utanta i go nie zabił ( młody kotek to pół głupi)
    szczur ledwie żył ale ic kot go zostawił, szczur wlazł pod szafe i niewychodził tata chciał wziąść i rozsunąć szafe i skórwiela (przepraszam) zabić ale szafa się nie dała
    bo po pierwsze mama mówiła ciągle że "niedawno odnawialiśy podłogę a ty ję porysujesz , jak szczur wyjdzie to go kot załatwi" mama pojechała do pracu tata też ja do szkoły siorkateż
    jednak jak wruciłam zastałam tragedie !
    szafa powygryzana ciuchy w niej też mnustwo gówien na schodach zeżarte okruszki nie dokończone śniadania chleb w chlebniku jabka powygryzane w koszyczku !
    do łazienki niewlazł alew za to wślizgnął się do pokoju mojego pod drzwiami za pewne . nerodia muj wąż był zamknięty to tam niewlazł do żółwi też nie bo za mokro ale geki były wolne bo miały otwieraną góre i co odziwo były na szafie !
    ten skórwiel tam wlazł !
    niewiem jak czy on tak skacze ale jak zobaczyłam że śpi w piasku gekonów to wzieła mnie chęć zabicia go
    a jeszcze do tego ten strach i na dzieja że może niezabił ale zobaczyłam rzeź !
    wziełam tego skórwiela i przez okno z całą siłą wywaliłam aż było słychać jak jego czaszka się rozboiła na betonie .
    zaczełam szukać u gekonów nic nie było tylko jeden z nich pogryziony nieżywy
    nadaweał się do kostnicy a drugiego niewifdzialam
    usiadłam potem na łóżku i zaczełam płakać mówiąc sobie " mam tego dość sprzedam wszystkie te zwierzaki jestem okropym terrarystą nicnie potrafie przewidzieć" i tak sięskończyło okropne jeszcze ie umiem się otrzęść z tego co się stało


  4. #4

    Re: ucieczka węża

    no coz bardzo mi przykro z powodu weza ( choc mozliwe ze sie jeszcze znajdzie) oraz geków... ale nie rezygnujcie przez to z terrararystyki, to powinno zmobilizowac was do dalszych hodowli, ale kazda decyzja powinna byc przemyslana , nasze zwierzaeta zaskakuja nas na okragło....)


  5. #5

    Re: ucieczka węża

    oj ja bym sie z tym szczurkiem zabawil i to ostro , jazde na maxymalnych obrotach bym muz zrobil (zadna smierc odrazu) meczarnie bym mu zrobil


  6. #6

    Re: ucieczka węża

    ej ludzie, jak tak latwo pałacie nienawiscia, gdywam cos nie wychodzi, to moze lepiej sie nie zabierac za jakakolwiek hodowle. co szczur winien temu co sie stalo? to tylko Twoja wina, a ona wylecial przez okno. nie rozumiem was. pseudo-opiekunowie wybranych gatunkow.

  7. #7

    Re: ucieczka węża

    znasz cos takiego jak sadyzm? czy to moze twoja forma beki? a moze Ciebie by tak pomeczyc?

  8. #8
    dr Robert
    Guest

    Re: ucieczka węża

    Nie wiem czy to sadyzm czy jakieś inne schorzenie. Można tylko współczuć szczurowi. Może należało samemu rzucić się z okna. Szczur buszował w mojej hodowli przez 2 tygodnie, ale w życiu by mi nie przyszło, żeby nienawidzieć tego sprytnego, inteligentnego zwierzątka. Wcisnął się do ciepłego i pełnego pokarmu pomieszczenia bo było zimno. Z przykrością musiałem go wypędzić. Ludzie o takim typie osobowości nadają się tylko do hodowli plastikowych zwierzatek.


  9. #9

    Re: ucieczka węża

    mocne
    bez komentarza


  10. #10

    Re: ucieczka węża

    no tak, czy was za przeproszeniem po*******?? jak można wyrzucić szczura przez okno, przepraszam?
    on czuje, tak samo jak ty! a z tego co tu zostało napisane to czuje chyba nawet więcej! ja nierozumiem, jak można tak obchodzić się ze zwierzętami! ladycośtam, lepiej sprzedaj tą swoją hodowlę, bo rzeczywiście sie nie nadajesz... a co do tej zbożóweczki, to bardzo mi przykro nie martw się... mi gekon mórowy na 2 miechy uciekł, a jak go złapałem w końcu to sie nażarł i cholera znowu uciekł . miałem wtedy całą zimę gekona ścianowego zaszafowego ... nie martwcie się, bo go później tak na dobre złapałem :P


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •