Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Gady i dzieci

  1. #1
    Magda Kusiak
    Guest

    Gady i dzieci

    Witam wszystkich

    Do napisania tego posta skłoniły mnie rozmyślania nad moją włąsną i moich rodziców głupotą (niestety nie mogę na takie postępowanie znaleźć innego słowa). Włąściwie w głównej meirze muszę zrzucić winę na rodziców, bo sama miałam wtedy 7 może 8 lat (teraz mam 21, więc sprawa nie jest zbyt świeża ) Otóż w tym własnie czasie okazało się, że mam alergię na sierść i musiałam oddać swojego ukochanego chomika. Więc rodzice, żeby mi wynagdrodzić strate postanowili kupić coś niefutrzatego i padło na żółwia. Rodzice (o mnie nie wspominając) nie mieli żadnej wiedzy o hodowli tych zwierząt, uznali, że żółw to takie stworzenie, co żadnych specjalnych warunków nie potrzebuje, zje raz na jakiś czas liść sałaty i będzie mu dobrze... Jak teraz o tym myślę, to bym ich nieźle opieprzyła i siebie trochę też, chociaż byłam mała... Z ciekawszych rzeczy tata chciał mi kupić żółwia jaszczurowatego... Sprzedawca ostrzegł tylko, że on jest mięsożerny, ale zapomniał wspomnieć, że dorasta do metra i zjada wszystko, co się rusza :-P Super zwierzę dla siedmiolatki, nie? Na szczęście skończyło się trochę mniej drastycznie, bo na stepowym. Niestety, jak można się łatwo domyślić, nie potrafiłam się nim prawidłowo zająć, a rodzice nie potrafili mi w tym pomóc. Bawiłam się z chomikiem, więc z żółwiem też chciałam się bawić. Karmiony głównie sałatą, zapewne nabawił się licznych chorób, ale do weterynarza poszłam z nim dopiero po trzech latach od kupienia, bo nikt mi nie powiedział, że trzeba to robić regularnie, a przecież żółw się nie skarżył... Dopiero po jakichś pięciu latach od kupienia zwierza (czyli w wieku 12 lat mniej więcej) zaczęłam trochę czytać o gadach i z przerażeniem odkrywać, że popełniłam chyba wszystkie błędy, jakie się dało... Zaczęliśmy odwiedzać weterynarza, kupiłam większe terrarium i starałam się trochę lepiej nim zająć. Poniekąd udało mi się, bo żył jeszcze 8 lat. Zdechł w zeszłym roku w niewyjaśnionych okolicznościach (nie było mnie wtedy w domu, a zwierzem zajmowała się babcia - podejrzewam, że mogła go zaziębić i nie rozpoznać objawów) Opłakałam go szczerze, ale tylko tydzień wytrzymałam bez gada. Od roku mam drugiego żółwia - też stepowego i staram się zajmować nim najlepiej jak umiem, czytać wszystko, co uda mi się znaleźć.

    Tak więc mój pierwszy kontakt z terrarystyką był wczesny, ale niestety bolesny dla zwierzaka. No cóż - czasu nie cofnę, teraz wiem dużo i potrafię się prawidłowo zająć moim żółwikiem. Mam pewnośc, że nie będzie przeze mnie cierpiał. Morał z tego całego wywodu jest taki: jeśli jest tu ktoś, kto chce kupić żółwia albo innego gada dziecku, niech pomyśli, czy nie lepszy będzie chomik albo kanarek. Jeśli znacie kogoś, kto zastanawia się nad kupnem gada, to ostrzegajcie, że nie jest do zabawka jedząca sałatę tylko delikatne i trudne w hodowli zwierzę. To tyle - dziękuję za uwagę i przepraszam za dłuuuuuuuuugość

    Pozdrawiam
    Magda

  2. #2
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    Rodzice to też tylko ludzie....Wiem coś o tym. Też jestem rodzicem i popełniam błędy ( NIE MOŻNA KUPOWAĆ ZWIERZĄT DLA DZIECI! DLA TZW. ŚWIĘTEGO SPOKOJU! Chomika czy kanarka też szkoda!


  3. #3
    Magda Kusiak
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    Pewnie że szkoda, ale ja miałam na myśli, że łatwiej zapewnić odpowiednie warunki do życia chomikowi niż np legwanowi, czy żółwiowi i jest bardziej prawdopodobne, że dziecko da sobie z tym radę. A poza tym takie bardziej futrzate zwierzątka są trochę bardziej kontaktowe i chyba z punktu widzenia paroletniego dziecka sympatyczniejsze

    Pozdrawiam
    Magda

  4. #4

    Re: Gady i dzieci

    nie chodzi mi tu teraz o opieke ale tez o zachowanie malych dzieci- moj kumpel mial kameleona jemenskiego , przyszli do niego znajomi z 4-letnia coreczka poszedl na chwile o a tamten tak ruszal oczami jak to kameleon wiec dobrala sie do terra i wbila cyrkiel w oko zeby przestalo sie ruszac :-((((((((((((((((( kameleon umarl od razu, biedaka rodzice w ogole sie nie przejeli takich dopiero nalezaloby opieprzac ze sie nie opiekuja dziecmi i ich nie pilnuja


  5. #5
    geckonum
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    ja normalnie bym takie dziecko spral... (nie po tylku......) albo poszedl do niego do domu , podszedl do klatki jego np. królika i ucial mu lapy, zeby przestal skakac bo chce go narysowac...(jestem plastykiem:>)


  6. #6
    Radek. P.
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    Sprać owszem, ale karać zwierzę za winę właśćiciela to dla mnie straszne chamstwo. Owszem, dziecku należy się kara za kameleona, ale co królik winien?

  7. #7

    Re: Gady i dzieci

    Też mi się to glupie wydaje..... Ludzie ... chcecie szacunku dla swoich "obślizgłych" zwierzaków, które w umysłach wielu ludzi po prostu są złe, a sami nie szanujecie zwykłych futrzaków. Tego typu posty robią się już denerwujące... Ciekaw jestem geckonum czy jaszczurce tego dzieciaka tez byś lapy poobcinał żeby ja namalować w kolorach czerwieni????


  8. #8
    xol
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    Jasne, że szkoda zwierzaka.
    Jasne, że rodzice nieodpowiedzialni.
    Ale chwileczkę: kumpel wyszedł i zostawił czteroletnie dziecko:
    a) z łatwym dostępem do terrarium
    b) z dostępem do niebezpiecznych przemiotów typu cyrkiel (a jakby dzieciak sam sobie ten cyrkiel w oko wsadził?)
    c) zdaje się, bez opieki (gdzie byli w tym czasie rodzice dziecka?)
    d) nie wiem ile trwała ta "chwila", ale nawet małemu dziecku można wytłumaczyć, zeby przez minutę siedziało spokojnie i nie dotykało się do terra.

    Ja nawet dorosłych (no, chyba ze to kumple i im ufam) staram się nie dopuszczać do terra, odkąd przyszła znajoma mojej mamy, zażądała obejrzeć kameleona, po czym zanim zdążyłam zareagować, stwierdziła: "A czemu on nie zmienia kolorów? No, zmieniaj się!" i buch z całej siły w szybę.


  9. #9

    Re: Gady i dzieci

    No, my tez nawet dorosłych nie dopuszczamy do terra. Zawsze, gdy ktoś przyjdzie i kieruje się do pokoju, w którym jest terrarium, to rzucam sie za nim na wszelki wypadek. Kiedyś znajomy zaczął szukac zakopanego w sianie zółwia, bo chciał go zobaczyć. Niby bez złych zamiarów, ale jaki stres dla zwierzęcia! Albo chcą głaskać. Na szczęście juz teraz prawie wszyscy sa wyszkoleni: wara od terrarium, chyba, że podziwiać z daleka
    Pozdrawiam
    Natalia


  10. #10
    Kociak
    Guest

    Re: Gady i dzieci

    Nie wszystkie dzieciaki muszą od razu robić krzywdę zwierzętom (sama mam 11 lat). Ale dzieci poniżej 8 lat NIE POWINNY BYĆ DOPUSZCZANE DO TERRA. One nie rozumieją, że robią źle. Ale takiego zachowania nie można puścić płazem.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •