Miał kiedyś Tata mieczyka w akwarium... MIeczyk nie lubił taty.... Postanowił skończyć z tym nudnym zyciem w akwarium i wyskoczył... na piwo. Nie trafił jednak do baru, ale za tylną szybę akwa. Tam posiedział troszke, az do sprzatania, kiedy tata zajał sie czescia za akwa. Znalazł tam zmumifikowanego mieczyka. hehe

Kiedy ja zająłem sie akwarytyka miałem podobną historie, ale troszke inna . Podczas czyszczenia akwarium również wyskoczyła mi ryba (molinezja). Zauważyłem, owszem, że cos teży na podłodze, ale myslełem ze to pies zostawił co nie co, czsami mu sie zdarzy . Postanowiłem dokończyć strzątanie akwarium i potem zając sie mniej przyjemną sprawa... dziene było iż zaden nieprzyjemny zapach sie nie ulatniał. Sprzatanie i wymiana wody zajeła mi kilkanascie minut. Po skonczeniu przyjzałem sie temu co leży na ziemi i byłem nieźle zdumiony...BIEDNA RYBKA. Moja pierwsza myśł była taka: gdybym przyjzał sie temu dziesięć minut wczesniej jeszcze by żyła... trudno