-
-
Re: :((((((((
tak jest czesto taki "zwykły" weterynarz sie nie zna na
wezach
ja miałem podobną sytuację dwa lata temu z eryx tataricus
miał zaćme na oczach weterynarz powiedział że to przejdzie
dał mu jakieś krople i powiedział żebym przyszedł na kontrole za tydzień
okazało sie że miał ropień który sie przeżócił na mózg
waz zmar dwo dni póżniej. Gdy poszedłem do weterynarza
powiedział że cytuję "coś musiałeś nie tak zrobić"
ale dokładnie nie wyjaśnił a pieniądze za leczeie dostał z góry.
ale myśle że nie ma co rezygnować z hodowli
po prostu na nastepny raz wybieraj weterynarza z wyspecjalizowanej lecznicy ja teraz tak zrobie choć bym musiałpół polski przelechać
pozdrowienia smithi
nie załamuj sie
-
-
Re: :((((((((
Dziwicie się?
W szpitalach dla ludzi to i łaskę robią że tabletkę pielęgniarka przyniesie.
Panie strzeż nas przed chorobami aby nie trafić do szpitala. Amen.
-
Re: :((((((((
i taka jest prawda
bo to jest polska i tu sie oszukuje
-
Re: :((((((((
mialem podobnie z ponczosznikiem, byl u nas w klubie akwarystycznym opiekowalem sie nim, lecz kiedy musialem zrobic 2 miesieczna przerwe w opiec na dnim powiezylem go odpowiednim osoba(wtedy tak mi sie wydawalo), kiedy wrocilem zauwazylem ze na maila rane, skora zaczela juz obumierac, nik z nim nie poszedl do weterynarza prze 1,5 miesiac od kad sobie to zrobil, wiec go wzialem i pojechalem do weterynarza, ten kazal mi go przytrzymac odcial kawalki skory zdezynfekowal, a na drugi dzien waz zdechl , po pierwsze niekompetencja osob opiekujacych sie nim,a po drugie weterynarza w zalaczniku jest zdjecie kubusia
-
Re: :((((((((
Jak by mi weterynarz przyczynil sie do smierci zwierzaka , to bym mu w gabinecie szyby wybil albo sam mu wpierdolił , sa takie cioły co sie nie znają a leczą , co do szpitala dla ludzi - przez jednego pierdolonego lekarza malo co nie umarlem , a teraz mam powiklania . Ale co sie dziwic skoro na medycyne dostaja sie ci co łapówki daja albo maja dobre znajomosci , z reszta nie tylko medycyne .
P.S pierdolic Polske .
-
Re: :((((((((
No ale nie wszyscy lekarze i placówki takie są. I dla zwierząt i dla ludzi.
Tzn. mam taką nadzieję. Może jak wejdziemy do UE to coś się zmieni
na lepsze.
-
Re: :((((((((
Moim zdaniem zmieni sie to dopiero jak przed polskim sądem sprawa o bład w sztuce czy to weterynaża czy lekaża trwać będzie 3 m-ce a nie 30 lat. a wyroki będą egzekwowalne. Inaczej jak bodzcami materialnymi tego sie nie załatwi.
Jak by moja gadzina zdechła przez konowała to bym poszedł do sądu, nie popuścił bym.
-
Re: :((((((((
O kurcze! Bardzo Cię proszę "pylius" dbaj o swoje zwierzęta. Poważnie boję się, że kiedyś przyjdziesz do mojego gabinetu!
ps1. Opisane przypadki śmierci to ewidentne niedopilnowanie. Aby otrzymać skuteczną pomoc dla gada - trzeba pojawić się w lecznicy jak najszybciej - nie czekać!
ps2. kto tak na prawdę zabił węża z pierwszego postu?
1. autor listu dopuszczając do odwodnienia, rozrostu guza (mogła to być nieuleczalna Paratuberkuloza, którą węże zarażają się od gryzoni - Yersinia paratuberculosis - leczenie możliwe jedynie przy początkowym stadium choroby.
2. Sklepikarz podający Bóg wie jaką tabletkę (jaka dawka, jaki lek?)
3. Lekarz, który na swoje nieszczęście nic o gadach nie wiedział - w Polsce nie uczy się Lekarzy wet. "chorób gadów"
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum