-
Re: Zobaczcie to
Nie zabespieczył, bo wyjechał zostawiając węża pod opieką osoby niekompetentnej. Skoro ugryzł go wąż w palec to znaczy że facet nie był zabespieczony np. rękawicą. Wystarczyło mieć taką ma dłoni i nie było by sprawy. Co do zjadliwości jadu. To jest sprawa bardzo osobnicza, i ciężko powiedzieć czy dany wąż jest śmiertelnie jadowity czy jego ukąszenie jest tylko nieprzyjemne. Ja np mam bardzo wysoką tolerancje na niektóre toksyny. Jest to kłopotliwe na w przypadku znieczulenia miejscowego najczęściej dopiero po czwartej dawce zaczyna coś na mnie działać, pogryziony dotkliwie jako dziecko przez szerszenie nie miałem żadnych komplikacji podczas kiedy członkowie rodziny udzielający mi pomocy wylądowali w szpitalu. "Toksyna" zwana powszechnie alkocholem na jednych działa już w bardzo małych dawkach a u innych i litr nie wywołujw porządanych objawów upojenia. Tak że przy wężach jadowitych niebespieczeństwo występuje zawsze. Dlatego należy stosować odpowiednie zabespieczenia. Przepraszam za nieco trywialne przykłady ale chodzi mi o idee a nie o przedstawianie zasad toksykologi.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum