Hmm... Trimeresurus albolabris nie ma jadu niebezpiecznego dla człowieka (moim zdaniem ciężko jest umrzeć na jej jad). Hoduję te węże od paru lat, jestem przez nie kąsana regularnie... Nie mówię tu o tym, że nie ma zagrożenia. Jeżeli wąż ukąsi w tętnicę szyjną na przykład, to też będzie kłopot, prawda? Moim zdaniem facet z artykułu musiał być uczulony na jad, nie tylko węży. Został w końcu ukąszony w palec. A jak wiadomo, ludzie z taką alergią są zagrożeni przez "zwykłe" pszczoły, a co tu dopiero mówić o jadowitym wężu...
Pozdrawiam