Faktycznie szkoda... w tym sklepie kupilem swojego pierwszego gekona lamparciego... pamiętam jak codziennie tam przyjeżdzałem nie mogąc się doczekać nowej dostawy zwierząt... nigdy nie miałem problemów z dogadaniem się z Panem Jurkiem, zawsze dostałem odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Mekka wrocławskich [i nie tylko!] terrarystów. Szkoda tylko że patrzył sceptycznie na internet. Myśle że jakby sie zgodził na moją pomoc i działalność poprzez internet jak to proponowałem kiedyś [oj dawno z 4-5 lat temu... na początkach istnienia TCP] zupełnie inaczej by się to potoczyło.