Mam 2 samce straszyka kolczastegoi 1samice . ale wczoraj zdechł mi pierwszy. Wiadomo, że straszyki nie są długo letnimi owadami:-). Ale dziś koło 12.00 patrzyłem jak sobie kupuluje parka i nagle samica spadła. początkowo myśałem ze ona nie wytrzymała cięzrau samca. Kiedy parter zszedł wziąłem ją na ręce i mi zdechła.;( Samczyk mi jeszcze dyszał ale o 16.00 również poległ. W to już nie uwierze, że straszyki mi zdechły ze strości w jeden dzień >:[. Co jest takiego że mi straszyki padają jak muchy?? Nigdy wcześniej nigdy mi się nic takiego nie stało:-(
Zraszami im codzienne i temp. mam pokojową.

Czy moge trzymać młode s. australijskie w terr 30/25/30??

Pozdo =)