-spora ilość osób sprzedaje jaja heteropterixów-ale co nieco popytałem się terrarystów co długo już siedzą w tym-i twierdza że z tych jaj nic się niewylęga..czy to prawda?czy jest ktoś na tym forum komu wylęgły się małe-a jeśli tak to od kogo kupował jaja?i czy sprzedaje L1,2,3 ? (jakby co moje gg 9050128 -jestem zainteresowany kupnem larw)


-czy poza tą opinią, by niespryskiwać straszyków-bo woda dostanie się do płuco tchawek i owad umże(ponoć)-czy poza tą teoria są jakieś inne powody by ich niespryskiwać...bo tak się zastanawiam że tam gdzie żyją to chyba czasem pada deszcz-no i chyba na nie też...pozatym one mają płucotchawki od spodu i nie nadole-a tak troche po bokach-więca ni maszerując między kropekami,ani gdy woda im spada na grzbiet-nic się niepowinno dzić...no chyba że to przeszkadza w wylinianiu-ale tego niewiem-a wy?

-jest jeden rodzaj patyczaka-niepamiętam jaka nazwa-ale tak czy siak w opisie-na phasmodei-napisali że jak się go wkuży to wydziela jakieś mutagenne opary-dlatego bez skafandra lepiej ich niechodować...moje pytanie dotyczy-czy ktoś zbadał co wydziela straszyk australijski?czy to niejest trujące i co wchodzi w skłąd wydzielanej substancji...oraz z kąd ją wydziela?z tego czegoś białego po bokach ogona?

co do składu chemicznego tych oparów-niepiszcie mi tylko że to ser


pozdrawiam