Chyba mam problem z liśćcem Phylium giganteum, chyba zrzucił wylinke. Nie było mnie w domu od wczoraj, gdy pszed chwilą pszyjechałem zobaczyłem, że jeden muj listek jest jakiś dziwny trochę tak jagby zwiędły, ma pofalowany odwłok, prawy boczek ma lekko zagięty do góry (wygląda to tak jak liście usychają i się zwijają). I mieżąc go linijką urusł o niecałe 7 mm. Czy on zrzucił wylinke?? Jak tak to czy one zjadają je, bo nigdzie jej nie ma!!!!! W takim razie jeśli to była wylinka, czy ten pofalowany odwłok to normalne??!! Czy on mu się sprostuje!!?? Jeśli on źle pszeszedł linienie to czym to było spowodowane, i jak to mogę naprawić, bo mam jeszcze jednego małego listka i chce żeby normalnie pszeszedł linienie. Dlatego pomuszcie mi!!!!!!!!!!!
PROSZĘ!!!!!!!!