-
Moja biedna modliszka...
gdy stawala sie L3 spadla razem z wylinka biedna...
ma wykrecona nozke w gore - nie uzywa jej
jeden z szczypcow nie zgina sie do konca - nie moze lapac pokarmu
ma powykrecany czulek - tym sie wogle nie przejmuje :|
i czarna plame na lekko zgietych pleckach...
starala sie zlapac pokarm ale jej nie wychodzilo..
przewracala sie albo nie mogla zlapac go tylko jednym szczypcem
znalazlem wylinke na srodku dna pojemnika - musiala spac bo one chyba nie przechodza wylinke na ziemi -_-
co moge zrobic...? .......... zamrazalnik ?
nie chcem jej zabijac
przezyje ?
-
Re: Moja biedna modliszka...
Hmmm szanse niewielkie ale może da sobie radę. Amputuje odnóże kroczne tj. złap za nie a ona sama je odrzuci. Podawaj niewielie i sałaby pokarm np muchy z pinek albo małe ćmy, w każdym razie nie swierszcze pasikoniki ani szarańczaki.
Możesz się starać walczyć o jej życie jesli ci bardzo zależy. LEpiej by było gdybyś mógł zamieścić zdjęcie to by się zobaczyło czy jest szansa.
NAjbardziej humanitarnym rozwiązaniem będzie oczywiście zamrażalka.
-
Re: Moja biedna modliszka...
Staraj się karmić ją z pensety, jeżeli może chodzić o własnych siłach to jest szansa że przeżyje, jeżeli jednak nie radzi sobie sama to poczekaj jeszcze dzień i jeżeli sytuacja się nie polepszy do włóż ją do zamrażalnika.
P.S
Takich tematów na forum było już wiele, wystarczyło poszukać.
-
Re: Moja biedna modliszka...
Karm ją z igiełki muszkami owocówkami - to dobry sposób tylko trochę to trwa... i staraj się nie machać ręką bo może się zniechęcić
-
Re: Moja biedna modliszka...
Witam
jesi to jest L3 to mozesz amputowac, ale to nie jest dobre dla modliszki !
Lukas_d2005 - sa sanse ze przezyje... i to nie male..
poczatkujacym dobrze zapamietac:
JESLI MODLISZKA JEST l6 I WIEKSZA I JEZELI TYLKO 1 NOGA JEST WYGIETA TO NIE NALEZY JEJ AMPUTOWAC POD ZADNYM POZOREM
-
Re: Moja biedna modliszka...
bo ja widze ze ostatnio modne to amputowanie nog... :|
-
Re: Moja biedna modliszka...
Eh a ja mam L8, wszystko niby w porządku, wylniała 3 dni temu, nie ruszałem jej w ogóle, wylinke przeszła ok, ale nogi ma jak z waty, w ogole malo chodzi, a gdy nie jest do gory nogami, ugina sie pod wlasnym ciezarem :/
-
Re: Moja biedna modliszka...
A nie chciałeś się jej przypadkiem przyjżeć za wcześnie po linieniu? Bo jeśli ją spłoszyłeś zanim zdążyła dobrze wyschnąc to może być przyczyna.
Piteer : owszem są szanse aleprzecież ma niesprawnego chwytaka którym nie może dobrze ruszać i ktory może utknąć w wylince,jest lekko zgięta co też może to utrudnić no i nie będzie miała możliwości tak pewnego zaczepu jak przy użyciu czterech odnóży krocznych.
-
Re: Moja biedna modliszka...
napisalem , ze w tym wypadku mozna amputowac
reszte pisalem ogolnie
-
Re: Moja biedna modliszka...
Lukas, nie, miała spokój jak nigdy, wczesniej nawet miała raz problem z wylinką (spadła z wylinką na ziemię), ale jakoś to przeszła, ale poczekam na rozwój wydarzeń.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum