Przyjść?
Z wałbrzycha? Napisałem po tym 3 maile i nie otrzymałem zadnej odpowiedzi. To klient ma udowadniać że nie jest wielbłądem? Może to i wypadek ale mam prawo się nie zgodzić z Waszymi opiniami. Dla mnie są nieodpowiedzialni i tyle i jest to moje zdanie, choć odosobnione. A czy naraziłem się na smieszność? A niby w jaki sposób?