Tak jak powiedzial przedmowca, zresza mielismy juz dyskusję na temat różnic osobniczych w szybkości linienia.

Co do trzymania pokarmu razem z modliszką swieżo po lince jest to:
-stres dla modliszki, która unika wszelkiego ruchu i tym samym chroni miekką kutikulę przed zgięciem i nieprawidłowym stwardnieniem
- groźba że świerszcz napocznie ci modlichę, ktora jest wtedy bezbronna (ja też nie wiem jak z wylęgiem)
- ryzyko upadku świeżo wyliniałęgo zwierzęcia

Raczej świeżo po wylince żadna modliszka nie zechce złapać pokarmu- tak mają zakodowane, by nie jeść dopoki nie stwardnieje oskórek. Nawet jedzenia z pęsety odmawiają, zresztą zobacz sam.