Więc jak wiecie zajmuje się od dłuższego czasu P.paradoxami (już z tym kończe tylko dochowam te "co zostały") od tych modliszek zaczynałem moją przygodę z tymi fascynującymi owadami ;] i wcale nie szło mi najgorzej ;P. A skoro pewnego tajemniczego dnia wpisałem magiczne litery W.W.W.M.O.D.L.I.S.Z.K.I.C.O.M

Moge się spytać czy metody stosowane przezemnie nie są błędem ;].

np. młodym modliszkom według mnie brak witamin troszke :/. Nie miałem im co dawać tylko świerszcze (małe okolo 4mm) więc ktoś mi powiedział ,abym zakupił specjalne witaminy dla owadów (istnieje takie coś?? :/ ) i im podawał . Lecz ja owych nie znalazłem. Wpadłem pewnego pięknego dnia na taki pomysł ;] kupiłem VIBOVIT (taki napój dla dzieci) i zacząłem posypywać nim świerszcze ;]. Czy modliszki były od tego zdrowsze to nie wiem ,ale ja przynajmniej mogłem "spać w nocy" ;].

Ta metoda nie jest chyba sprawdzona .... :/ ,ale żadna z modliszek mi nie padła od tego ,a już napewno nie paradoxa.Więc czy moge tak dalej robić?? czy to na modliszki działa źle?? ja nie zauważyłem żadnego pogorszenia po zastosowaniu tego "preparatu" ;]

acha no jeszcze dodam ,że te świerszcze były jedzone chętniej niż świerszcze bez vibovitu "na plecach"