Moja samica popa spurca przeszła imaginalną wylinkę 12 czerwca. Źle wykształciła skrzydła. Po wylice wrzuciłem muchy. Kilka zjadła ale musiały jej podleciec pod odnuża chwytne. Dwa świerszcze (jeden domowy, drugi taki zielony z łąki :P). Trochę się o nią boję, bo nie chce jeść. A samczyk już czeka na ten moment :P Czy przyczyną tego że nie chce polować jest to że ma źle ukształtowane skrzydła? I ile czekać jeszcze na gotowość samicy. (popa spurca należy do Mantidae, więc powinien to być okres 3 tygodni) ale jak jest w praktyce?