Chciałem przestrzec kolegów terrarystów, ktorzy chcialiby tam kupić mysz na karme dla swojego pupila. Ja niestety zdecydowałem się na to dzisiaj. Poprosiłem o złapanie myszki i nieopatrznie powiedziałem w rozmowie ze sprzedawczynią na jaki cel ją kupuje... Pani nie była pewna czy ma moralne prawo mi ją sprzedać, w koncu sprzedała... A przy kasie musiałem sobie jeszcze posłuchać... Kiedy poprosiłem o zrobienie otworów w kartoniku-" Po co , przecież i tak sie udusi..."-żenujące. Było jeszcze pare innych tekstów, które-co tu dużo mówić wyprowadziły mnie z równowagi... Pani najwyraźniej uważa, ze ktoś, kto karmi węża myszką, musi miec skłonnosci sadystyczne i chyba pomyslała, ze sprawia mi dziką radość oglądanie konającej myszy... Poczułem sie z tym raczej kiepsko...

No cuż, rozpisałem sie, troche z siebie wyrzuciłem(bo przezycie miłe nie było) a przy okazji, koledzy z Gdańska niech wiedzą, ze tam nie mówi sie po co kupuje się myszke.... Bo mozna zostać kiepsko potraktowanym i stracić troche czasu słuchając
żali...
aha, była jeszcze próba sprowadzenia rozmowy na tor po co ja trzymam takiego morderce w domu... ale sie nie udało, bo nie miałem ochoty na dalsze dyskusje...