to zadne usprawiedliwienie - przy odrobinie dobej woli i wysilku mozna sie pewnych rzeczy wyuczyć. Pani zajmujaca sie zawodowo korekta moich tlumaczen w jednym z wydawnictw jest dyslektykiem, potrafila opanowac swoja ulomnosc i jest jednym z najlepszych korektorów... Wszystko kwestia pracy nad sobą. poza tym mozesz zawsze skorzystac z urzadzenia do prawdzania ortografii np w Wordzie... Teraz wszystkim wydaje sie ze jak mają certyfikat to zalatwia sprawe... Ja po prostu wstydziłbym sie coś takiego pisac...