Może to żadna nowość . Od kilku lat mam metodę na "bezproblemową" hodowlę modliszek od L1 do L4.Dotyczy ona karmienia małych owocówkami.
Piszę dopiero teraz ponieważ metodę sprawdziłem i mogę ją polecić.

wygląda to tak: Do pojemnika wkładam pożywkę dla muszek (owoce, płatki wino itd) wkłanam muszki (albo same się zlatują) pudełko przykrywam siatką na gumce. Na siatkę stawiam pojemnik lub kilka pojemników ("do góry nogami") z małymi modliszkami.
W ten sposób rozmnażające się muszki wychodząc przez siatkę trafiają jako karma do malych.W ten sposób nie muszę się martwić o dokarmianie.Jedzonka jest tyle że modliszki (nawet gastrice można trzymać po kilka lub kilkanaście razem, nie zauważyłem kanibalizmu)
Metoda ma też pewne minusy:

1. pojemniki muszą być na tyle szczelne ,żeby muszki nie rozłaziły się po całym pokoju a trafiały tylko do modliszek.Co prawda prawie wszystkie i tak będą się trzymać pożywki.U mnie tego problemu nie ma bo mam osobne pomieszczenie na hodowlę.

2. Przed stosowaniem tej metody zastanawiałem się czy opary fermentujących owoców nie zaszkodzą małym i .... trochę tak. U modliszek hodowanych w pojemnikach bez wentylacji , u modliszek L2 i L3 łamią się a może nie rozwijają się czułki (mechanizmu tego procesu jeszcze nie znam) Rozwiązaniem jest stosowanie pojemników w kształcie "rury" lub posiadające tylko boczne ścianki bez dna i sufitu. Na taki pojemnik należy założyć wieczko z materiału przepuszczajacego powietrze (takie żeby muszki nie wyłaziły) dodatkowo można dzięki temu zwiększać bez problemu wilgotność, spryskując wieczko
Metodę opisaną wypróbowałem z powodzeniem na: Hierodula mambranacea,Sphondromantis gastrica,Phyllocrania paradoxa, H. coronatus

Jeszcze jedna uwaga Zauważyłem żę małe są dorodniejsze kiedy karmi się je różnorodnie . Te które karmiłem owocówkami i innymi małymi muszkami nieznanego mi gatunku rosły szybciej i były większe (warto o tym pomyśleć)

Metoda hodowania dorosłych na małych powierzchniach następnym razem
Jeśli jesteście ciekawi piszcie. Pozdrawiam Paweł2