-
Samiec nieśmiałek
Mam mały problem... moja para modliszek gwinejskich juz ok. miesiac temu przeszly ostatnia wylinke, za pierwszym razem samiec bardzo opornie lecz wskoczyl na nia, ale nieudalo mu sie wprowadzic odwloka, a teraz to juz wogole sie nia nie intersuje, jak popchnelam lekko to zamiast na nia wskocyc to po prostu na nia wszedl ! i tak stal na niej. Warto tez dodac ze samica ma zdeformowane skrzydla. Pewna osoba kazala mi uciac tylko blkony a pokrywy zostawic w w spokoju, lecz widze ze samiec nawet jak zdobedzie sie po paru godzianch ciezkiej pracy i zachecania go na skok to nie moze wprowadzic aparatu. Skrzydla sa tak rozczapierzone na boki.
-
Re: Samiec nieśmiałek
a próbowałas numeru z swierszczami i dmuchaniem mu w odłok? Jak myslisz czy skrzydła samicy mogą mogą mu przeszkadzac? Z tym rozmnazaniem to dziwnie jest ale odpisz to z kolegami (i kolezankami) pomozemy
-
Re: Samiec nieśmiałek
Dmuchalam mu napoczatku delikatnie i coraz mocniej az malo co sie przewrocil ale wclae nie chcial wskoczyc na samice tylko spojrzal sie na mnie z oburzeniem A swierszcza dawalam samicy jelsi o to chodzi. No te skrzydla moglyby praktycznie mu przeszkadzac, ale zeby on sie nia interesowal. Jak sadzicie obciac jej te skrzydla? Nic sie jej nie stanie??
-
Re: Samiec nieśmiałek
daj fotke samicy, ale jak mu mogą przeszkadzac to bym obciął, najpierw fotke daj jak masz jak
-
Re: Samiec nieśmiałek
obetnij... nic sie niepowinno stac
-
Re: Samiec nieśmiałek
Ok tu jest zdjatko. Napiszcie co otym myslicie i jesli juz trzeba obciac te skrzydla to jak to zrobic
-
Re: Samiec nieśmiałek
wez obcinacz do paznokci i..
ciach... -chyba najlepsza metoda
-
Re: Samiec nieśmiałek
No dobra skrzydelka juz leza obok samicy Limfy troche polecialo, ale udalo mi sie trafic nozyczkami mimo drzacych rak. Z tych skrzydel samiec nic sobie nie robi gapi sie gapi i albo zwiewa albo podchodzi samicy po dchwytaki samobojca istny, moze przyda mu sie jakis film instruktazowy??? Ratujcie!!!!!!!!
-
Re: Samiec nieśmiałek
tylko sie nbiekieruj teraz encyklopedia terrarystyki -tam psze ze najlepiej zostawic w terra
samca z samica (samca dac przed samice) a on powinien wiedziec oco chodzi i po pewnym czasie zrobic swoje (cos w tym stylu!) hehe jak to zobaczylem z bratem to mi sie smiac chcialo hehe. Ja jak dopuszczalem plistospiloty guineensis (mialem chyba wyjatkowo nieudanego samca) gdy tylko na nia zle wlecial i niezaczepil sie dobrze ( przebil jej odwlok skur***** i juz zdechla)- myslalem ze go na miejscu zabije) samica sie wsciekla i chyba 4x pod rzad mu zycie uratowalem... (zrobilem sobie z kartonu i wykalaczki takie cus zeby oddzielic pronotum samicy i samca.). Zalozylbym sie ze jesli bym go zostawil przed nia szybko by podeszla i ... ciach samiec by raczej niemial szans
(niewiem czy ta metoda by sie sprawdzila u gongylusow ktore sa bardzo lagodne wobec siebie )
...
-
Re: Samiec nieśmiałek
hehe niezła niemota. Tylko gdyby moj samiec wogole chcial na nia wskakiwac :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum