Kupiłam robactwo w wędkarskim.Facet powiedział, żeby tego niczym nie karmić i trzymać w lodówce.Najpierw miałam w lodówce ale jak moja mama to zobaczyła to kazała mi to Wyp***dolić z domu.To trzymałam na parapecie na -20 stpniowym mrozie.Zamroziły się ale po 3 godzinach znowu żyły.No to dałam je na kaloryfer żeby się w muchy przekształciły a te debile zdechły !
Jak dałam mojej Sphodromantid Gastrica L4 pnkę to owszem zaczęła szamać ale ta limfa ją tak wybrudziła że sobie czułki do łapek poprzyklejała i ja to zaschło to musiała sobie czułki odgryżć.Ja wiem,że odrosną ale wiecie jak brzydko wygląda Gastrica bez czułek.Mogło być gorzej,mogła sobie chwytak skleić no a wtedy co ?
Ja bym tak pinek nie polecała, no chyba, że poczwarki !








Śmierć TAPIROWI !!!!