-
Znowu karmienie L1...:/
Witam.
Moze zdenerwuje was to pytanie, ale nie znalazlem na nie odpowiedzi nigdzie...
Zastanawiam sie nad kupnem modliszki, wiec postanowilem sobie o nich poczytac troche... modliszkii.com za mna a teraz czas na archiwum. Czytalem i czytalem, szczegolnie duzo na temat karmienia L1, i zauwazylem ze KONIECZNIE trzeba karmic maluchy owocowkami... Poniezaz nie chce mi sie z nimi bebrac, pomyslalem sobie czy by czasem takie malenstwo nie zadowolilo sie odkrojonym lebkiem pinki. Bo tak sie akurat sklada ze mam 2 pajaczki L2 ktore karmie pinkami wlasnie, a zeby sie nie zagrzebywaly w poglozu to im lebki zyletka ciach... Staram sie je ucinac kruciutko i na ogol udaje mi sie odciac 1 moze 2 mm. Nie daloby sie na szpilke tego i modliszce pod ryjka, niech szamie? A zalezy mi na tym zeby zwierzaki trzmac od jak najmlodszych, bo lubie obserwowac caly cykl ich zycia.
I z gory dziex za odpy.
-
Re: Znowu karmienie L1...:/
Nie, pinki stanowczo sa zlym pokarmem. Moga sie przykleic do odnozy modliszki, poza tym nie posiadaja odp. wartosci odzywczych.
Wyleg modliszek mozna jednak karmic wylegiem swierszcza oraz mszycami (ta opcja teraz odpada).
-
Re: Znowu karmienie L1...:/
Ja kiedyś moje L1 próbowałem nakarmić okiem od much domowej:P! Wiesz jakie to ochydne! Ae jak wrzuciłem jednej kawałek tego "oczka" to najpierw zaatakowała ale potem nie chciała bo to było za twarde i nie umiała tego sobie złapać. Jak już to spróbuj kawałek pinki odkroić (tego miękkiego) i poruszać tym, może zje
Pozdrawiam modliszkarzy
-
Re: Znowu karmienie L1...:/
ja dzisiaj dostalem modliszki p. paradoxa i niestety musialem karmic je kawalkami pinek ale bardzo malymi :/ troche sie z tym meczylema ale zjedza (a i najpierw zeby sie tak nie klejily to je troche wysusze pokroje i jak beda jeszcze mokre to posusze) ja tak kombinuje ale pinek nie polecam :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum