Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: preparowanie modliszek

  1. #1
    PiotrekP
    Guest

    preparowanie modliszek

    pytanie do tych ktorzxy sie w rto bawili i sie znaja troche na tym

    chozdi mi o sam fakt usuniecia narzadow z odwłoku.... za kazdym razem jak to robie usuwa sie takze caly kolor i wzorek ze scianek odwloku... az zostaje tylko przezroczysta scianka:/

    pierwszym razem myslalem ze to wina tego ze do czyszczenia uzylem spirytusu to byl napewno blad

    drugim razem staralem sie delikatnie usuwac zawartos ,jednak podczas wypychania wata i tak stalo sie to samo:/

    moze jakies rady macie?

    pomimo tego udalo mi sie spreparowac kilka modlich dosc ladnie z rozlozonymi skrzydelkami

    tylko to musze jakos dopracowac:/


  2. #2
    mantid
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    Wydaje mi się, że nie musisz aż tak dokładnie czyścic wnętrza odwłoka. Wybebesz ją. Delikatnie przemyj spirytusem i włóż do środka wcześniej przygotowany tampon z waty odpowiedniej wielkości. Tampon może być nasączony spirytusem. Po rozpięciu susz przez 3-4 godziny w temperaturze 50 stopni (np. na kaloryferze, lub w piekarniku z termoobiegiem).
    Generalnie i tak zawsze są kłopoty, a porządne spreparowanie grubej modliszki to duża sztuka. Jeśli udało Ci się zrobić kilka ładnych preparatów to nie jest źle.


  3. #3
    PULSAR
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    JA ostatnio zaczalem sie z tym bawic. Po rozpieciu modliszke (zwykle ze 2-3 dni po zgonie) kladlem do piekarnika do 50 C, wlaczalem na 15 minut i po wylaczeniu zostawialem owady wewnatrz do nastepnego dnia. Odwlokow nie bebeszylem
    Swietnie zasuszyla sie pseudocreobotra, zero utraty kolorow, podobnie samce paradoxy i deroplatys dessicata.
    Niedawno w ten sposob ususzylem samice dessicata (2 sesje po 15 minut) i na razie lezy w gablocie i nie stracila kolorow ani odwlok nie gnije (nie usuwalem wnetrznosci). Odwlok jest twardy i zobaczymy, na razie nie wydaje sie zeby mial sie psuc. Zobaczymy. Kolory tez pozostaly zblizone do naturalnych.


  4. #4
    mantid
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    Małe gatunki susze w temperaturze ciut wyższej od pokojowej (około 30 stopni). Rozpinam od razu po zgonie.


  5. #5
    PiotrekP
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    ja jak narazie gastrice (wypatroszone) wyszly jako tako to byla nauka

    ocellaty i paradyxy wszly dosc ladnie jestemzadowolony szykuje im gablotke (samce nie patroszylem tylko formalina nastrzyknolem.... odwloki sie jednak lekko zapadaja ale kolory zostaja.... no i piekny efekt daje rozozenei skrzydelek!

    bede sie bawil dalej dzieki za rade... a co robicie potem z "otworem " ktorym wybebeszacie? ja zakladalem tak "szwy" wcale nie widac i tne zawsze wzdluz odwloku w tym miejscu gdzie sa przetchlinki .


  6. #6
    mantid
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    Można zakleić, a rozcinać najlepiej od tej strony, od której nie bedzie widac po rozłożeniu skrzydeł. Standardowo rozklada się skrzydła z prawej strony.


  7. #7
    PiotrekP
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    no wlasnie jedna tak zrobilem ,a innym rozkladalem obie pary skrzydelek... ale chyba lepiej jedne zostawiac

    moim bledem pierwszym bylo tez nie zabezpieczenie skrzydelek przedpowyginaniem w czasie wysychania... ale czlowiek uczy sie na bledach


  8. #8
    geckonum
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    wiem że to offtopic ale traktowac tak modliszego przyjaciela.......?


  9. #9
    PULSAR
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    My mowimy o preparacji po smierci owada...


  10. #10
    PiotrekP
    Guest

    Re: preparowanie modliszek

    dzis spedzilem 3 godz na preparowaniu modliszek

    jestem pod wrazeniem tego co mi wyszlo
    samica paradoxy wyszla tak jak bym chcial .... rozlozone skrzydelka ,odwlok wypatroszony (nie rozmazany!) nie widac nawet rozciencia....

    gozej bylo z oczkową.... bo kilka godz juz lezala.... musialem jej jedno skrtzydlo zostawic nierozpiete zeby odwlok zaslanialo ale i tak jest ladnie

    bardzo wazne jest by preparowac jak najszybciej po smierci.... po jakzaczyna sie psuc od srodka to juz potem kiepsko jest...

    teraz musze szybko zrobic gablotki zeby mi nikt ich nie polamal

    mam wreszcie piekny komplet : parke paradox(i samiec i samica maja obie pary skrz rozozone) i oczkowych (2 samice i samiec - samiec bedzie stal w srodku ,ma obie pary skrzydelek rozlozone .... po bokach sa samice z prawej samica z rozolonymi prawymi skrzydelkami a z lewej z lewymi fajna kompozycja wyszla


    wie ktos jak przytwierdzic zasuszone modliszki do drewnianej gablotki? przykleic? czy zostawic moze ta szpilke w tulowiu i ja wkleic w otwor?
    chce zrobic wlasnie drewniane gablotki ze szklanym wieczkiem...


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •