-
Wylinka :(
Siemanko
Moja modliszka H. membranacea przechodziła z 2na 3 wylinke to leżała na ziemi kiedy zajżałem. po jakiś 5 min widze że nadal leży w tej samej pozycji myślałem że zdechła chciałem ją dotknąć to ruszała się jeszcze. Miała nogi i jednego chwytnika (czy jak to tam sie nazywa) w wylince. Nie dała rady chodzić więc jej pomogłem ją zrzucić ale z tego "chwytnika" się nie dało to chodziła z tym ale tez nie dala rady i chodziła (taczała się bokiem). wiec chciałem (próbowałem) jej "tę" resztke wylinki zdjąć ale sie nie dało. więc obciołem jej ten "chwytnik" do połowy w stawie bo nie mogłem patrzec jak się męczy. teraz wogóle nie chodzi próbowałem ją karmic zjadła troche i teraz położyłem ją na gazie żeby miala miękko. Czy moze to przeżyć?, i co jeszcze moge zrobić żeby jej pomuc.
Pozdrawiam Damian
Daamiaan@poczta.pl
Telefon 508633790
GG 3214841
Być sobą i trzymać swego zdania
-
Re: Wylinka :(
Moim zdaniem to juz nic nie da sie zrobić i ona chyba zdechnie bo nie ma juz siły.Niestety juz tak jest z nimi
-
Re: Wylinka :(
Już raczej nic na to nie poradzisz. Ja bym ją wsadził do zamrażalnika.
-
Re: Wylinka :(
Ale jeszcze rżyje i nawet je no ale jeszcze ja pochoduje moze przeżyje.
Pozdrawiam Damian
Daamiaan@poczta.pl
Telefon 508633790
GG 3214841
Być sobą i trzymać swego zdania
-
Re: Wylinka :(
Jezeli widziales, ze lezy na ziemi w czasie wylinki to odrazu trzeba reagowac. Jezeli nie ma sily sie nawet podniesc, to padnie na 100%.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum