Moje kondolencje.Już jej raczej nie uratujesz, ale nie załamuj się każdy hodowca ma niekiedy takiego pecha.Wtedy musisz się pozbierać, kupić nowe zwierzątko i robić wszystko żeby było jej jak najlepiej.Mi też na początku padła modliszka.
Nie łam się, kup nowa modliszke i dalej wal posty.