-
jak konserwowć modliszki??
Właśnie zdechła mi modliszka gwinejka i chciałbym ja zakonserwować.
Niewiem jak to zrobić próbowałem juz z rhomboderą.b ale zgniła.
Słyszałem że trzeba rozpruć odwłok wyciagnąć wnetrzności i wlać formaline.
Po pierwsze niewiem gdzie dostać formaline a po drugie niechce mi sie bawić formalinom . Czy niema jakiejś prostrzej metody na skuteczne zakonserwowanie modliszki???.pozdroooofka.Piter
-
Re: jak konserwowć modliszki??
Rozetnij odwlok z boku, wyjmij wnętrznosci i przetrzyj zwyklym spirytusem. Potem mozesz wypelnic odwlok waleczkiem z waty lub jak troche przeschnie silikonem. rozepnij modliszke na kawalku styropianu szpilami i postaw w suchym miejscu np. przy kaloryferze...
Generalnie duze modliszki preparuje sie dosyc ciezko.
-
Re: jak konserwowć modliszki??
Moze ktos opisze to blizej bo ja tez bym chcial swoja modliszke jak zdechnie spreparowac.
-
Re: jak konserwowć modliszki??
mi się wydaje że dobrze było by ten odwłok od śrotka pożądnie natrzeć solą, bo sól to osuszy i będzie dłużej "żyła" jako ozdoba
-
Re: jak konserwowć modliszki??
Właściwie Mantid już napisał...
Trzeba jak z dużymi motylami i ćmami. Przecinasz odwłok i wydłubujesz wszystko, co się uda. Do środką wkładasz watę albo zwiniętą ligninę (papier toaletowy, ręcznik jednorazowy, chusteczkę itd.). Weź kawał styropianu, wytnij w nim rowek na tyle duży i szeroki, żeby się zmieścił odwłok. Wbij modliszce w tułów szpilkę (pionowo w plecy, nie za wysoko i nie za nisko). Włóż modlichę do tego rowka tak, żeby szpilka wbiła się w styropian, rozłóż jej skrzydła na boki (jeśli była włożona odpowiednio głęboko w ten rowek, skrzydła powinny się udać rozłożyć idealnie płasko), przyciśnij je paskami kalki technicznej i przypnij kalkę do styropianu szpilkami (oczywiście tak, żeby nie przekłuć skrzydeł). Potem kładziesz całość w suchym i przewiewnym miejscu, ciepłym, ale nie za bardzo, lepiej nie nasłonecznionym, bo zblaknie. I czekasz - dwa miesiące w wypadku modliszki to chyba minimum, motylom (zwłaszcza krajowym) zwykle starcza kilka tygodni.
Ja bym ciął z dołu, wtedy po rozpięciu nie będzie widać (bo rozpina się zwykle owady tak, żeby je można było z góry oglądać) - chyba, że chcesz ją ustawić jakoś inaczej, żeby było widać odnóża chwytne. Soli bym nie używał - gdyby była dorba, to by ją polecali ci, co się na tym znają lepiej ode mnie, a nigdy na taką informację nie trafiłem.
Pozdrawiam,
Borek
-
Re: jak konserwowć modliszki??
Jeżeli chodzi o preparowanie polecam następujący link: http://www.entomo.bai.pl/forum/viewtopic.php?t=22
Pozdrawiam
Rafał
-
Re: jak konserwowć modliszki??
kiedys na forum ktos opisal taki sposob ze wklada sie modliche do pojemnika i zalewa specjalnym klejem. masz ja potem zatopiona jakby w kawalku szkla. niestety nie moge teraz tego znalezc
-
Re: jak konserwowć modliszki??
Grzechoo napisał(a):
> kiedys na forum ktos opisal taki sposob ze wklada sie modliche
> do pojemnika i zalewa specjalnym klejem. masz ja potem
> zatopiona jakby w kawalku szkla. niestety nie moge teraz tego
> znalezc
Pewnie chodziło o zatapianie w pleksi (czyli polimetakrylanie metylu O ile pamiętam to nie jest trywialna technologia - ale interesowałem się tym lat temu dwadzieścia kilka, więc może mi się coś plątać. Główne problemy:
1. zalewany obiekt musi być idealnie suchy, w przeciwnym wypadku pleksi w trakcie polimeryzacji mętnieje.
2. metakrylan metylu ma dużą lepkość i zalanie nim dużego i skomplikowanego obiektu, jakim jest modliszka, jest bardzo trudne. Na powierzchi obiektu zostają pęcherzyki powietrza i bardzo trudno jest się ich pozbyć.
Przypuszczam, że zdobycie samego metakrylanu i inicjatora polimeryzacji (to był chyba nadtlenek benzoilu) nie powinno stanowić problemu.
Wiem, że są firmy które świadczą tego typu usługi (robią gadżety reklamowe).
Pozdrawiam,
Borek
-
Re: jak konserwowć modliszki??
ja do preparowania tez uzywam formaliny.
przy modliszkach jednak trzeba usunac wnetrznosci bo inaczej sie zapadnie iz gnije .
A używam tez octanu etylu do zabezpieczenia zewnetrznego.(pryskam tym owada)
jest to ester dzieki któremu owad wysuszony nie pęka tak latwo. tzn owad jest elastyczniejszy.
ja jak narazie z modliszek zpreparowlem tylko samca gastricy, ale wyszedl ladnie
-
Re: jak konserwowć modliszki??
PiotrekP napisał(a):
> ja do preparowania tez uzywam formaliny.
> przy modliszkach jednak trzeba usunac wnetrznosci bo inaczej
> sie zapadnie iz gnije .
Formaliny używa się do konserowowania dużych obiektów, które muszą pozostać w kąpieli - formaldehyd jest dość lotny, a jak uleci, to potraktowany nim obiekt zaczyna zgnić (kończy się bakteriobójcze działanie formaldehydu). Podejrzewam, że owady nie gniją, bo w międzyczasie zdążyły wyschnąć - a skoro i tak usuwasz wnętrzności, formaldehyd jest chyba nadmiarowy.
> A używam tez octanu etylu do zabezpieczenia
> zewnetrznego.(pryskam tym owada)
> jest to ester dzieki któremu owad wysuszony nie pęka tak latwo.
> tzn owad jest elastyczniejszy.
Też mam wątpliwości - octan etylu jest całkiem niezły do usypiania owadów, ale nie widzę związku między spryskiwaniem a elastycznością - jest bardzo lotny i po kilku godzinach nie zostaje z niego ani śladu na popryskanym obiekcie. Chyba, że chodzi o coś innego - octan świetnie rozpuszcza tłuszcze i woski, być może zostają one wymyte z tkanek i równomiernie rozprowadzone na powierzchni, uelastyczniając skórę ale to chyba dość naciągne rozumowanie.
> ja jak narazie z modliszek zpreparowlem tylko samca gastricy,
> ale wyszedl ladnie
I to jest w tym wszystkim najważniejsze
Pozdrawiam,
Borek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum