-
o pewnej modliszce
Mam, a raczej miałem modliszke, jest teraz w subimago, i miala problem z wylinka, mianowicie, "odczepila" sie od scianki terrarium i liniejac utknela miedzy scianka a kamykiem, poprostu zostala w wylince, zorientowalem sie ze nie moze z niej wyjsc dopiero nastepnego dnia, wieczorem kiedy sie nie ruszala w koncu zdjelm penseta z niej ta wylinke, miala poskrecane odnoza jak w krzywicy i lekko uszkodzone oko,
dawalem jej martwe swierszcze, nawet jadla ale nie bylo z nia lepiej... wczoraj sprzatalem mieszkanie i dzis rano znalazlem ja na podlodze, pewnie nadepnol na nia pies bo nei ma jednej lapki i ma zniszczone oczy....wlasnie wsadzam ja do zamrazarki.... jak zapobiegac takim sytuacjom?
-
Re: o pewnej modliszce
Żeby zapobiec takim sytuacjom to trzymaj ją w terra,a nie na mieszkaniu.Wtedy nie będzie narażona na nadepnięcie np. psa
-
Re: o pewnej modliszce
Czlowieku modliszki trzyma się w terra :/ nie pomaga się modliszką wychodzić z wyninki wystarczyło ja tylko przywieśic :/
śmierc tej modliszki to w 70% Twoja wina
-
Re: o pewnej modliszce
kurde, wisiala tak ze dwa dni bez zmian, kiedy ja wyjolem juz miala zdeformowane odnoza, a terarium spadlo zrzucone przez psa.........moze wiec zmnmiejszysz te procenty
-
Re: o pewnej modliszce
geckonum napisał(a):
> jak zapobiegac takim sytuacjom?
Biorąc pod uwagę całą historię, tak jak ją opisałeś - chyba musisz trzymać psa na smyczy
Poza pilnowaniem wilgotności, zapewnieniem odpowiedniej wysokości terrarium i odpowiedniego wystroju, żeby modlicha miała się czego złapać - nic nie wymyślisz. Możesz ewentualnie trzymać kciuki, co na pewno nie zaszkodzi, ale pewnie i specjalnie nie pomoże.
Pozdrawiam,
Borek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum