Kilka razy dopuszczałem mojego dość już sędziwego samca gastrici do pewnej mlodej panny. Facet wygląda już dość marnie - kolory mu wyblakły, oczy poczerniały, stracił kawałek tylnego odnóża, ale jest nadal pełen wigoru ;-) Ile razy dosiadał samicę ta rzucała się na wszystkie strony aż biedak w końcu spadał... Wczoraj w końcu samica nie zachowywała się nerwowo i smaiec spokojnie ją dosiadł.... to było ok.godziny 15 i.... do tej pory samiec na niej tylko siedzi.... do kopulacji nie doszło... Samiec tyle razy przyjmował odpowiednie pozycje próbując dopełnoić kopulacji, a samica.... no nie wiem.... pas cnoty ma, czy co????