-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Metall to co zrobiłes dając modliszce żywą mysz i ekscytując się tym to czysty sadyzm nic więcej.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Nie sadyzm, tylko natura, i nie eksytujac sie tym tylko opowiadajac do czego modliszka jest zdolna. Jesli uwazasz to za sadyzm to tak samo musisz uwzac za sadyzm karmienie wezy myszami, pajakow konikami polnymi itp. Tez sa zywe tylko ze mniejsze. Ja po prostu nakarmilem moja modliszke, a ze chyba nikt jeszcze nie pisal o modliszcze ktora zjadla mysz postanowilem to napisac. O modliszkach jedzacych myszy mozna zawsze bylo uslyszec z opowiadan i zobaczyc czasem w TV.
Z reszta nie bede krytykowal tego co mowisz bo kazdy ma prawo do swojego zdania.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Zgadza się, ale węże szybka zabijają myszy a modliszka nadgryza ją po trochu, no jest jeszcze kwestia, od której strony modliszka zacznie. To tak jak byś wziął nóż i zaczął kroić sobie skórę kawałeczek po kawałeczku wycinałbyś dalsze partie swojego ciała, fajnie co spróbuj będzie dużo zabawy. To jest oczywiście żart, tak naprawdę nikogo do tego nie zachęcam. To jest tylko odwzorowanie tego, co czuje mysz, z drugiej strony można na tym zaoszczędzić, bo mysz nie jest taka droga, a modliszka nażre się, że cho cho.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
witam ponownie
Mysz ma przecież niewielkie możliwości obrony.Ciekawsze jest to że modliszka jest w stanie upolować skorpiona podobnej wielkości jak ona sama (czego sam byłem świadkiem) o tarantulach i innych już nie wspominając.Zgadzam się że może być to ciekawe ,mimo wszystko żal by mi było dawać żywą mysz modliszce.
Pozdrawiam
Tomek
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Ja też nie dał bym modliszce bezbronnej myszy, tak jak pisał www wolałbym karmić ją czymś co ma jakieś szanse. Mi też tu zaleciało sadyzmem, i nie jest to natura, ponieważ ty sam wpakowałeś tą mysz pod oczy modliszce, możliwe że w naturze mysz może by nie była tak wystraszona i po prostu zwiałaby. Sam wszystko wyreżyserowałeś dając jej pod nos sparaliżowane ze strachu zwierzątko. (Sory, może się rozklejam ale miałem kiedyś chomika, a teraz mam króliczka (Pan futerko) i nigdy nie będę karmił swoich modliszek niczym futerkowym). Ale to oczywiście mój pogląd na ten temat, ty możesz mieć zupełnie inny.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
chcialem to napisac jako ciekawostke do czego zdolna jest modliszka a zostaje atakowany przez was. jak juz pisalem jesli uwazacie ze wrzucilem jej biedne ezbronne zwierzatko to co powiecie o tych wszystkich ktorzy maja weze i karmia je myszami piskletami itp. ??? to jest u was sprawiedliwosc, ten co ma weza moze , a ten co mam modliszke nie ? i w przypadku weza myszka jest bezbronna i w przypadku modliszki, tylko ze modliszka w innym stylu zabija. kiedys ktos zamiescil na forum fotke jak pajak je mysz i krew z niej cieknie, i nikt na nikogo nie najezdzal, wszyscy sie podniecali, podejzewam ze jak bym dal fotke to tez by tak bylo, ale cuz... w takim razie jak nie chcecie odbierac tego jako ciekawostki to prosze admina o usuniecie tego posta.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
1.spox metall, ja Cię dokładnie rozumiem.
wiara po prostu robi z siebie miłosiernych i takich dobrych, ze ho, a sami sami chętnie by na to popatrzeli z bliska.
kiedyś miałem podobne podejście, jak Ci, którzy dziś zawzięcie Cię krytykują, lecz przemyslałem kilka spraw i zmienilem swoje nastawienie.
looknijcie na załącznik i zobaczymy czy tesh bedziecie to tak przezywać...
czyż ta myszka nie jest/była słodziutka?????
.................................................. .................................................. ..........................
2.od jakiegoś czasu na forum panuje niezdrowa atmosfera (przynajmniej ja tak to odczówam). ludzie się wymądrzają, i krytykują starając się tym jakby podkreślić swoje wieksdze dościadczenie, czy tesh wiedzę.
z tą stroną(a w cześniej z terrarium.ht) zwiazany jestem około 2 lata i dopiero w oststnich miesiącach coś zaczęło się psuć.
dawniej była miła, przyjacielska atmosfera, a teraz, jak myślę z powodu wielkiego napływu nowych ludzi, dochodzi do niepotrzebnych sprzeczek i nieporozumień. nie znaczy to, że niema tu dobrych i miłych hodowców, ale czytając co trzeci post po prostu odechciewa się cokolwiek robić i tyle.
ta druga część mojego posta nie jest pisana tylko odnośnie dylematy modliszka/mysz(ale tu pasowało mi sie rozpisać) lecz ubolewam nad całym forum.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Być może jestem ignorantem który "niezaproszony" wtargnął na forum, psuje atmosferę i się wymądrza jak to sugerujesz Foxtrott, ale twoja fotka nie ma nic do rzeczy
chodziło mi wyłacznie o to ,ze mysz niepotrzebnie cierpała, co innego dać ją pająkowi a co innego modliszce i się temu przyglądać ,to że mam pełną władzę nad jakimś zwierzęciem nie znaczy można z nim robić co tylko przyjdzie do głowy.Nawet eksperymenty na zwierzętach czemuś służą a to nie służyło niczemu.
-
Re: Modliszka (membranacea) jedzaca mysz...
Słoużyło nakarmieniu modliszki :|
Pozdrawiam, Piotr
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum