Witam

Cytat (Joanna J.) : Co do karmienia owadami to nic nie rób: nie złapie super - jest fotosynteza, złapie - masz radoche.

Takie zdanie wprowadza calkiem mylne pojecie o miesozernosci roslin. Tak, jakby fotosynteza mogla byc zastepowana owadami i odwrotnie, a to sa przeciez dwie rozne rzeczy. Fotosynteza to wytwarzanie zwiazkow organicznych z nieorganicznych ( z wody i dwutlenku wegla, kosztem energi slonecznej wylapanej pzrez chlorofil). Powstale zwiazki organiczne uzywane sa jako substraty energetyczne i budulcowe. Jako budulec sluza takze pierwiastki pobierane z gleby jako jony, w tym azot, fosfor, potas w wiekszych ilosciach a pozostale w mniejszych (ale nie moze ich zabraknoc). Rosliny miesozerne pobieraja azot i fosfor z cial zwierzat (bo w glebie ich brak).
Oczywiscie rosliny miesozerne nie zdechna tak od razu jak nie dostana zadnego owada. Szczegolnie w warunkach domowych, podlewane odstala woda (mnostwo mineralow), w torfie uzywanym w domu tez zawsze co nie co jest... Jednak z czasem beda slabsze a przede wszytkim - mniej "plodne" - wytworza mniej kwiatow, maniej nasion.
I nie dawajcie mi za przyklad D. capensis ze moze byc inaczej bo to jest pancerna rosiczka, przezyje niemal wszystko
Mam nadzieje ze nie pisalam tego na prozno Pozdrawiam serdecznie i wszystkim zycze pieknego wzorstu ich rosiczek i innych miesozercow -
Agata

PS. Polecam moje ostatnie zdjątko - rosiczki okraglolistnej w naturze http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=698926