Możnaby popróbować, gdyby ten "konarek" miał bezpośredni kontakt z wilgotnym podłożem. Myślę, że samo spryskiwanie nie załatwi sprawy - zbyt duże będą skoki wilgotności podłoża i powietrza wokół niego. Są w sumie domowe systemy nawadniające do roślin i możnaby się pokusić o instalację takiego w terrarium......pytanie czy warto. W ogrodzie botanicznym UW są tak samo skonstruowane "drzewa" z epifitami, mają zainstalowane nawadnianie kropelkowe, szklarnia jest bardzo wilgotna, ale mchy rosną tylko u podstawy, tuż przy ziemi - wyżej jest im chyba za sucho (tzn za mało wilgoci w powietrzu). Porosty to wyjątkowo kapryśne bydlęta i nie istnieje jakakolwiek instrukcja uprawy. Nie wiem też, czy jakiekolwiek porosty są dostępne w handlu w postaci żywej. Składnik grzybowy porosta jest zazwyczaj bardzo wrażliwy i błyskawicznie reaguje na wszelkie zmiany - właśnie dla tego są wskaźnikami czystości środowiska. ja bym się na porosty nie porywał - poza tym naszych szkoda (wiele chronionych) a obcych brak.......