Też nie stosowałem kołowrotków m.in. dlatego, że wydawało mi się, że mysz może sobie zaklinować, połamać ogonek jeśli wejdzie jej w szczebelki. Ja myszek potrzebuję niewiele, teraz mam 0,3,4 w takim plastikowym pojemniku typu fauna box (największy jaki spotkałem, nie wiem jakie rozmiary, ale na oko 40-50x30 lub), ale planuję zorganizowac coś większego. Kołowrotek tam nie wejdzie, bo za niskie. Przydałoby się coś większego w tym typie, bo jest wygodne w sprzątaniu, ale chyba nie produkują.