Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Roztocza w pokarmie??

  1. #1
    Vixa
    Guest

    Roztocza w pokarmie??

    No właśnie ostatnio zauważyłam w pokarmie dla myszek jakieś mikroskopijne "żyjątka". Takie białe, maleńkie (jakieś ćwierć mm) okrągłe robaczki. Czy to są roztocza? Pokarm mam kupiony w zoologu 5l w plastikowym wiaderku. Jest ono cały czas zamknięte, jak one tam wlazły?! Czy to możliwe że miały jakieś jajeczka w pokarmie i teraz się wylęgły? I jak wstawię całe wiaderko do zamrażarki na ok. 12 godzin to się ich pozbędę? Z góry dzięki za odpowiedzi


  2. #2
    Foxtrott
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    jeśli są powolne to to roztocza. nie wiem czy zamrożenie pomoże, ja bym poszedł zwrócić pokarm do zoologika a jeśli nie chcieli by przyjąć to zrobiłbym "awanturę roztoczową" przy klientach.


  3. #3
    Vixa
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    Ale ja już ten pokarm kupiłam jakiś miesiąc temu i dopiero kilka dni temu zauważyłam to coś w pokarmie. Może to u mnie się zalęgły? To jakoś możliwe?

  4. #4
    Foxtrott
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    a korzystałeś z tego pokarmu wcześniej czy zamknięty leżał? teoretycznie możliwe, ale niebarzo wiem jak...
    proponowałbym go presuszyć w piekarniku, nie tak, żeby upiec na złoto, ale potrzymaj trochę w piekarniku w którym będzie ze 100st. to wytłucze wszystko


  5. #5
    Vixa
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    Od łuższego czasu leżał zamknięty. Wczoraj wieczorem włożyłam całe wiaderko do zamrażarki i rano wyciągam i patrzę- nic się nie rusza Jeszcze jest kupa tych robali na ściankach ale nie dają znaku życia Więc chyba mróz je załatwił. A w tym piekarniku to plastik by się nie stopił? :]

  6. #6
    Dark Raptor
    Guest

    Re: Roztocze w pokarmie??

    Dodam, że roztocze mogą dostać się do pojemnika z kurzem lub wpełznąć z zewnątrz. Mrożenie nie zawsze daje rezultaty, bo wiele roztoczy jest odporna nawet na - 40 st. C. Wypalanie to najlepsze rozwiązanie... choć tylko na jakiś czas.


  7. #7
    cage
    Guest

    Re: Roztocze w pokarmie??

    wypalic raczej nie wypali bo nie będzie ich wybieraćz zarcia, a pozatym śmierdzi jak się pali te gnojki.
    z tego co mowisz Dark to może i niektóre są uodpornione do -40C ale z tego co wiem to te domowe wystarczy wstawić do -20C, może to zamrazalki to padną, ale i tak wątpie że się ich pozbedziesz, reklamować tez niema co bo mogły same siędostac a nawet jezeli nie to i tak nie udowodnisz ze pochodzą już ze sklepu.
    w końcu zarcie nie jest drogie. niema sie co kłócic.


  8. #8
    mordd
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    Niestety to częste. Pokarmy są przeterminowane, żle przechowywane i takie sytuacje dzieją się nagminie. Zwłaszcza dotyczy to pokarmów firmy "Megan" - bardzo często są zarobaczone. Radzę samemu komponować mieszanki a zakupy robić na giełdach, lub w miejscach, w których ruch jest spory i nie przechowuje się ich miesiącami na zapleczu. Polecam sklepy z jedzeniem dla zwierząt gospodarskich, kupisz to samo a dużo taniej i lepszej jakości.
    Mrożenie pomaga, ale nie likwiduje odchodów owadów, dodatkowo stare pokarmy są też często zagrzybione.

  9. #9
    Vixa
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    Ok dzięki wszystkim Ten wywalę i kupię nowy z innej firmy i gdzie indziej :]

  10. #10
    mordd
    Guest

    Re: Roztocza w pokarmie??

    Słuszna decyzja. Jakby co, to w wielu miejscach można kupić gotowe mieszanki dla papug i dla gołębi - są tanie i bardzo dobre (bo urozmaicone) jako pokarm dla gryzoni. Można też samemu mieszać "od zera" ale takie mieszanki są bardzo wygodne, zwłaszcza w połączeniu z granulatem dla kotów. Za bardzo urozmaiconą mieszankę dla gołebi płacę 1,4 za kilogram - to jedna z najdroższych.......

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •