Co do wołowiny to fajna ale nie na dłuższą metę (polecam też serca drobiowe) a ostatnio jakoś przestały mi "padlinę" jeść.

Nie uważam że myszy śmierdzą podczas karmienia ale ich hodowla ZAWSZE (szczególnie jak są w niej samce) w mniejszym lub większym stopniu a tylko hodowla wchodzi w moim przypadku w grę bo noworodki dostać mogę dopiero w Lublinie czyli jakieś 70-80 km ode mnie