wyslalem raz kolesiowi 2000sztuk macznikow poczta i zapakowalem w pudelko po ramie do srodka maczniki, zrobilem dziurki owinelem troche tasma i do koperty z bablekami, pozniej ten koles mowil ze nie doszly zywe (moze tylko kilka przezylo) ze wszystko bylo rozwalone pudelko otwarte troche (wszysko bylo pogiete)
Niehce miec jeszcze raz takiego problemu jak wczensiej powiedzcie mi jak dobrze zapakowac maczniki w co jak i co dac do srodka tak zeby doszly cale ??

Pozdarwiam z gory dzieki