ja pakowałem do kodaków podziórkowanych szpilką a na ściankę dawałem naparwdę maluteńkiego dkleksa pożywki agarowej. część zawsze pada, ale przy takim sposobie straty sa najmniejsze. nie powinno być w pojemniku nic luźnego, zednych owoców!
ja pakowałem do kodaków podziórkowanych szpilką a na ściankę dawałem naparwdę maluteńkiego dkleksa pożywki agarowej. część zawsze pada, ale przy takim sposobie straty sa najmniejsze. nie powinno być w pojemniku nic luźnego, zednych owoców!